Jak z wyzwolonej boho dziewczyny stać się kobietą z klasą? Krótko, poważnie, z żartem i na temat!

Kobieta przechodzi przez pewne etapy swojego stylu. Będąc nastolatką zazwyczaj nie stawia na elegancję, a preferuje raczej boho z nutą ekstrawagancji. U niektórych Pań taka estetyka utrzymuje się nawet do około 30 roku życia. Ale w końcu nastaje ten dzień, że czas zmienić swój styl i z wyzwolonej boho dziewczyny, stać się kobietą z klasą. Ale jak to zrobić? Poznajcie nasz poradnik na poważnie i z żartem.

Gdy mniej znaczy gorzej

Wiele kobiet na samym początku swojej dorosłości koniecznie chce pokazywać swoje wdzięki, a czasem pokazuje je aż zanadto. Jednak mniej nie zawsze znaczy lepiej, a czasem znaczy gorzej – dużo gorzej. Bądźmy szczerzy, ubieranie krótkich spódniczek czy spodenek, które odsłaniają pośladki nie jest w dobrym guście, tak samo jak crop topu z dekoltem. Ale czasem jest jeszcze gorzej i może to powiedzieć każdy, kto pamięta „modę” na mega biodrówki i wystające z nich paski stringów. A jednak wiele młodych kobiet z pełną dumą tak chodziło po mieście. Ba! Nawet do szkoły, doprowadzając co bardziej konserwatywne nauczycielki do palpitacji serca. Owszem kolegom z klasy to się podobało. Ale cóż, bądźmy szczerzy, z dobrym gustem nie miało to nic wspólnego. Możemy mówić, że było się wyzwoloną, ale czy ekstrawagancja połączona z tandetą jest objawem wyzwolenia, czy raczej złego gustu? Jednocześnie można powiedzieć, że każdy wiek ma swoje prawa, ale gorzej, jeżeli mając około 30-tki nadal ten styl się utrzymuje. Ok, o gustach się nie dyskutuje i każdy ma prawo ubierać na co ma ochotę (o ile nie jest to naturalne futro, bo brak gustu można u kogoś wytrzymać, ale okrucieństwa już nie) jednak trzeba przyznać, że chcąc być traktowaną poważnie, nieodpowiedni strój trzeba schować na dno szafy.

Czas na zmiany

Zmiany są dobre, no może nie wszystkie, ale zmiana stylu na elegancki już tak. Dlatego też nie powinno się rezygnować z dobrych zmian – choć „dobra zmiana” jakoś obecnie nie kojarzy się dobrze. Niemniej wróćmy do pierwotnego znaczenia tych słów, a więc warto pomyśleć o swojej metamorfozie. Na samym początku czas pozbyć się dredów czy kolorowych włosów i postawić na coś naturalnego. Może być to long bob czy bob oraz ombre. Jeżeli preferujecie raczej ciemniejsze odcienie, to pomyślcie o dark ombre hair. W pewnym wieku lepiej też wyciągnąć kolczyki z twarzy. W pępku można zostawić, bo każda zapewne wie, że dziurka jakoś nie chce zarastać. Teraz czas pomyśleć o zmianie makijażu, a jako, że Halloween już za nami, to czas pozbyć się makijażu klauna i lepiej postawić na makijaż damy, czyli bez brokatu, wachlarzu rzęs, czy ust, których wielkości nie powstydziłby się nawet karp. Z tymi karpiami, tfu, ustami, to pewnie trochę poczekacie, bo kwas musi się wchłonąć, ale to też nauka (i nauczka), żeby nie kierować się modą, lecz mieć swoje zdanie. W końcu nie wszystko co jest modne, jest stylowe.

A teraz odzież – co jest absolutnym must have?

Warto stworzyć garderobę kapsułową, czyli wybierać tylko takie rzeczy, które możecie między sobą łączyć. Niezbędne są shoperki damskie, ale przyda się też torebka typy teczka. Z kolei na wieczorne wyjścia potrzebna jest kopertówka. Ponadto ubrania w szafie warto podzielić na część casualową, smart casualową, elegancką i formalną. W tej pierwszej powinny znaleźć się koszulki, topy czy jeansy oraz oversizowe swetry, z kolei do odzieży smart casualowej zaliczają się chinosy, ale i luźne koszule czy też flanelowe, ale o taliowanym kroju oraz prążkowane sukienki. Ubrania wieczorowe, czyli eleganckie, to oczywiście sukienki z baskinką czy też wieczorowe o dopasowanym kroju, a odzież formalna, to damski garnitur, marynarki i spodnie w kant oraz taliowane koszule.

Być sobą czy się zmieniać?

Cóż, czasem zmiany są konieczne, bo jesteśmy częścią społeczeństwa i stawiane są przed nami wymagania, które dotyczą nie tylko zachowania, ale i ubrań. Jeżeli lubicie ekstrawaganckie boho, to Wasz wybór i macie do niego prawo, ale jednak nie możecie liczyć, że będziecie odbierane jako kobiety z klasą. Zawsze też można pójść na kompromis, czyli w pracy być kobietą elegancką, a po niej pokazać już swoją kolorową stronę.

Czasami zmiany są dobre i metamorfoza stylu może być wskazana. Ale wybór należy do Was.

Informacja prawna